Boży sąd może przyjść szybciej niż się spodziewasz
11 maja 2020
Andrzej Kempczyński
[przeczytaj proszę Księgę Estery rozdział 7]
Mija dzień i król Achaszwerosz wraz z Hamanem udali się na ucztę, na którą zaprosiła ich królowa Estera. Król ponawia swoją ofertę, aby Estera wyjawiła mu swoją prośbę. Estera tym razem już tego nie odkłada tylko odpowiada królowi. Jaka jest prośba królowej? Estera prosi o życie swoje oraz o życie jej ludu. Możemy sobie wyobrazić jakim szokiem musiała być dla króla ta prośba. W piątym wersecie mamy informację, że król zadał pytanie królowej o to kto jest autorem pomysłu zagłady Żydów. Jego pytanie było zadane gwałtownie. Więc widzimy, że króla Achaszwerosz był tą prośbą wstrząśnięty. No może nie do końca tą prośbą, ale tym, że Estera oraz jej lud mieli zostać zamordowani, wytępieni. Gdy dowiedział się, że autorem tego przedsięwzięcia był Haman król wpadł w gniew i wyszedł do ogrodu. Wyszedł, aby chyba wszystko przemyśleć. Natomiast Haman już wiedział, już zdawał sobie sprawę, że jego los jest już u króla przesądzony. W końcu to on „wrobił” króla w ten pomysł eksterminacji Żydów.
W tym czasie Haman błagał Esterę o zmiłowanie. Wiedział, że tylko ona może go teraz uratować. Haman był tak zdeterminowany, że zapomniał o dworskiej etykiecie. Gdy król wyszedł do ogrodu Haman powinien się oddalić. On natomiast został w komnacie królowej. Nie dość tego naruszył znacząco etykietę. Naruszył ją, kiedy zbliżył się do sofy, na której odpoczywała Estera. Padł na tę sofę. I w tym momencie wszedł król, który jednoznacznie zinterpretował działanie Hamana. Było to postrzegane jako atak, jako próba gwałtu na królowej. Od razu zasłoniono twarz Hamanowi. To znaczy, że wyrok śmierci na niego już zapadł. Pozostała tylko kwestia tego jak ta kara zostanie wykonana.
W tym momencie jeden z eunuchów powiedział, że Haman zbudował szubienicę, na której planował powiesić Mordochaja, tego samego człowieka, który ocalił życie króla. Król natychmiast wydał polecenie, aby Hamana na tej szubienicy powiesić. Tak się stało i wtedy wzburzenie króla ustało. Haman otrzymał to, na co zasłużył.
Być może pojawia się pytanie: Dlaczego Bóg w taki sam sposób nie potraktował na przykład Hitlera? Przecież Hitler też dążył do zagłady Żydów w całej Europie. Hitler, można powiedzieć, był takim drugim Hamanem. Więc dlaczego Bóg nie powstrzymał Hitlera?
Niestety, ale tego nie wiemy. Bóg nam nie objawił dlaczego pozwolił Hitlerowi wymordować około 6 milionów Żydów. Ale jednego możemy być pewni. Bóg jest sprawiedliwy. To znaczy, że ci wszyscy, którzy przyłożyli swoją rękę do tego ludobójstwa, do tej zbrodni, poniosą karę. Bóg ich wszystkich osądzi i ukarze. Nikt nie ucieknie od kary. Nikt się nie wywinie. W przypadku Hamana sąd nad nim przyszedł szybko. Kara spadła na niego bardzo szybko. Można powiedzieć, że Haman wpadł do dołu, który sam wykopał, żeby do niego wpadł Mordochaj. Ale Bóg zainterweniował i ostatecznie Haman zawisł na szubienicy przeznaczonej początkowo dla Mordochaja. Więc Bóg szybko osądził Hamana.
Ale nie zawsze tak się dzieje. Nie zawsze sąd nad niegodziwymi ludźmi przychodzi szybko. Czasami niegodziwcy mają się bardzo dobrze przez długie lata. Ale nie dajmy się zwieść ich powodzeniu. Niech ich szczęście i powodzenie nas nie zwiedzie. Nie myślmy wtedy, że Boga nie ma, czy że Bóg nie widzi ich niegodziwości i dlatego nie reaguje. Bóg jest blisko każdego z nas. Bóg to wszystko widzi. Ostatecznie niegodziwcy otrzymają to, na co zasłużyli. Ludzka sprawiedliwość może ich ominąć, ale Boża sprawiedliwość ich nie ominie. Nie uciekną od Bożej sprawiedliwości.
Bóg osądzi każdego człowieka. Ale Boży sąd może przyjść na nas szybciej niż zakładamy. Haman jest tego dobrym przykładem. Dlatego Bóg zachęca nas, abyśmy się z nim pojednali zanim staniemy przed jego obliczem na sądzie ostatecznym. Czy pojednałeś się już z Bogiem? Czy twoje grzechy zostały przebaczone?